Żyjemy w klimacie, który wymusza na nas korzystanie z dodatkowych źródeł ciepła. Nie wystarczą przenośne grzejniki, spadek temperatur, który rozpoczyna się już wczesną jesienią i trwa do późnej wiosny, jest na tyle duży, że żaden dom nie obejdzie się bez zestawu solidnych kaloryferów. W każdym pomieszczeniu grzejnik będzie więc elementem dobrze zauważalnym i wpływającym na estetykę wnętrza. Warto więc zadbać, aby stanowił nie tylko konieczne źródło ciepła, ale też odgrywał rolę zdobniczą. Czy to możliwe?
Ewolucja grzejników i próby ich ukrycia
Czasy, w których bezpowrotnie królowały kaloryfery żeliwne odeszły już w zapomnienie. Owszem, takie rozwiązanie miało kilka zalet – żeliwo powoli stygnie i długo utrzymuje temperaturę, jednak ten rodzaj produktów trudno było uznać za wdzięczną ozdobę. Toporne, trudne do utrzymania w czystości konstrukcje raczej nie cieszyły domowników. Z czasem zostały zastąpione grzejnikami stalowymi i aluminiowymi. Te nie mają wprawdzie zdolności aż tak długiego utrzymywania ciepła, są jednak zdecydowanie bardziej estetyczne i nawet w podstawowej formie nie rażą wizualnie. Mimo to, spore grono właścicieli mieszkań i domów stara się ukryć grzejniki przed wzrokiem mieszkańców i gości.
Często spotykanym rozwiązaniem jest stosowanie ażurowych przesłon ustawianych bezpośrednio przed kaloryferem. Na rynku dostępne są gotowe zabudowy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by pokusić się o zlecenie realizacji indywidualnego projektu. Efekt zostanie osiągnięty, jednak ten sukces będzie okupiony kilkoma niedogodnościami. Maskownica musi być prawidłowo wykonana i zamontowana w taki sposób, aby nie zakłócać pracy grzejnika, a szczególnie obiegu powietrza. Utracimy też łatwy dostęp do termostatu, co znacząco utrudni szybką regulację temperatury, a same zawory poprzez pracę w nietypowych dla nich warunkach, mogą płatać psikusy i na przykład przedwcześnie zamykać dopływ wody.
Grzejnik może być dekoracją!
A może zamiast ukrywania grzejników pójść pod prąd i podkreślić ich obecność we wnętrzach? Ten pomysł tylko na pierwszy rzut oka wydaje się nietypowy. Na rynku znajdziemy duży wybór grzejników ozdobnych, których celem jest połączenie podstawowej funkcjonalności, czyli dostarczania ciepła z funkcją ozdobną. Trzeba przyznać, że niektóre modele wywiązują się z tego niełatwego zadania z ogromnym wdziękiem. Przyjrzyjmy się ofercie firmy Dudik, która proponuje grzejniki dekoracyjne zarówno w wersjach pionowych, jak i poziomych. Asortyment został dobrany w taki sposób, by zaspokoić zarówno potrzeby zwolenników klasycznych wnętrz, jak i miłośników nowoczesnego, minimalistycznego wzornictwa.
Fantazyjne kształty i ogromna paleta kolorów sprawia, że grzejnik przestaje przypominać sprzęt czysto użytkowy i formą zbliża się do małych dzieł sztuki. Tym samym staje się on elementem wpływającym na wygląd pomieszczenia i kształtującym jego atmosferę. Nie oznacza to jednak utraty funkcjonalności. Grzejniki dekoracyjne dorównują mocą modelom standardowym, dostępne są też w wersjach z podejściami bocznymi lub dolnymi, co doskonale ułatwia ich montaż. Czy są droższe? Tak, ale nie zapominajmy, że kupujemy nie tylko źródło ciepła, ale też atrakcyjną i niebanalną dekorację.